Helena Englert – nazwisko, które ostatnio coraz mocniej błyszczy w świecie polskiego show-biznesu. Córka znanego aktorskiego duetu, od dziecka zanurzona w reflektorach, dziś sama rozświetla czerwone dywany. Ale czy Helena to tylko „córka Englertów”, czy może już samodzielna aktorka z twardym charakterem i błyskotliwą osobowością? Sprawdźmy, co dziś słychać u jednej z najciekawszych młodych gwiazd polskiej sceny!
Geny zobowiązują
Helena Englert to nazwisko, które działa jak magiczne zaklęcie w rodzimych kręgach filmowych. Nie bez powodów – jej rodzice, Jan Englert i Beata Ścibakówna, to aktorskie tuzy, które z niejednego scenicznego pieca chleb jadły. Ale nie myślcie sobie, że Helena jedzie na nazwisku jak Uberem przez życie! Wręcz przeciwnie – od początku pokazuje, że ma do zaoferowania coś więcej niż metrykę i znajomości.
Już jako nastolatka stawała przed kamerą, a szersza publiczność mogła ją poznać m.in. w „Barwach szczęścia”. Jej młodzieńczy wdzięk, pewność siebie i doskonałe wyczucie kamery przyciągnęły uwagę nie tylko fanów, ale i branżowych rekinów. A teraz, gdy przekroczyła próg dorosłości, wyraźnie widać, że zamierza zająć własne miejsce w pierwszym rzędzie.
Kariera w Hollywood? Czemu nie!
Choć Helena zasłynęła na polskiej scenie, to jej ambicje już dawno wyfrunęły poza granice kraju. Studiowała aktorstwo w prestiżowej Tisch School of the Arts na amerykańskim NYU – miejscu, gdzie kształciły się takie gwiazdy jak Angelina Jolie czy Lady Gaga. Czy to znaczy, że lada moment zobaczymy ją w hollywoodzkim hicie? Miejmy nadzieję!
Na ten moment Helena skupia się na projektach, które pozwalają jej rozwijać talent i budować aktorską tożsamość. Zagrała w takich produkcjach jak „Układ” czy „The Office PL”, nie bojąc się ról kontrowersyjnych, nietypowych, czy nawet konfliktowych. Ma nosa do scenariuszy i nie waha się odrzucić roli, która nie rezonuje z jej wartościami. Krótko mówiąc – dziewczyna wie, czego chce.
Miłosne zakamarki – co wiadomo o jej związkach?
Zainteresowanie mediów życiem uczuciowym Heleny jest niemal tak samo gorące jak plotki z warszawskich premier filmowych. Ale sama aktorka podchodzi do tematu z klasą i dozą humoru – jak przystało na rasową gwiazdę nowej generacji. Otwarcie mówi o tym, że nie zamierza dzielić się całym swoim życiem prywatnym, choć od czasu do czasu uchyli rąbka serca na Instagramie.
Według kilku źródeł, Helena miała związek z Tomaszem Włosokiem, aktorem znanym z produkcji „Jak zostałem gangsterem”. Ich relacja rozgrzewała portale plotkarskie, ale para trzymała dystans od medialnej gorączki. Ostatnio coraz częściej mówi się, że Helena jest singielką i skupia się na karierze. Bo kto powiedział, że sukces musi iść w parze z romantyzmem?
Styl & Insta-gwiazda
Jeśli jeszcze nie śledzicie Heleny na Instagramie, to szczerze – co Wy robicie ze swoim życiem? Jej profil to estetyczny miks mody, kultury i osobistej filozofii. Nie znajdziesz tam nadmiaru filtrów ani photoshopowych cudów – tylko autentyczność w najpiękniejszej formie. Odważne stylizacje, artystyczne kadry i błyskotliwe podpisy sprawiają, że Helena jest nie tylko aktorką, ale też influencerką z klasą.
W stylu balansuje między paryskim szykiem a nowojorską nonszalancją, a każda jej stylizacja z czerwonego dywanu to precyzyjnie dobrany komunikat: jestem sobą i dobrze mi z tym. Helena Englert pokazuje, że młode pokolenie potrafi łączyć modę z wartościami, nie zamieniając się przy tym w billboard.
Krótko mówiąc – Helena Englert to postać, której zdecydowanie warto się przyglądać. Z jednej strony – córka legendy, z drugiej – wschodząca gwiazda z wyraźnym głosem i własną wizją. Przechodzi czerwone dywany z lekkością, gra role z głębią i pokazuje młodym dziewczynom, że bycie sobą to największy sukces. Czy będzie z niej kolejna wielka dama polskiego kina? Wszystko na to wskazuje. A my? My zakładamy popcorn i czekamy na ciąg dalszy.